czwartek, 8 marca 2018

Od Wrocanki do Wietrzna

Poznajemy nasze bliskie okolice - od Wrocanki do Wietrzna. Na święta Bożego Narodzenia wysłałam z życzeniami zdjęcia naszego kościoła do koła turystycznego Cyba. Szefowa turystów zapytała mnie skąd wzięłam taki piękny kościółek. Oczywiście, że z mojej Wrocanki - "to musimy tam przyjechać". Więc obmyśliłam taki plan wycieczki:
- zwiedzanie Kościoła zabytkowego pw. Wszystkich Świętych we Wrocance
- przejście przez Niżną Łąkę do Skansenu w Bóbrce
- przejście Ścieżką historyczno przyrodniczą "Tam gdzie chadzali Wojowi" na Grodzisku w Wietrznie
- zwiedzanie Kościoła zabytkowego pw. Świętego Michała Archanioła w Wietrznie

3 marca 2018 r. o godz 10.00 przywitałam turystów w centrum Wrocanki, nadmieniając że nasze miejscowości łączy kilka cech. Jedlicze i Wrocanka leżą nad tą samą rzeką Jasiołką, przez obie miejscowości wiedzie Szlak naftowy oraz mieliśmy tego samego ks. Stanisława Szpytmę, który był proboszczem we Wrocance 10 lat od 1939 do 1949 r., a potem w Jedliczu. Wcześniej poprosiłam naszego proboszcza ks. Jana Nigborowicza o udostępnienie kościoła do zwiedzania. Ksiądz na pamiątkę wszystkim turystom podarował kartki z wizerunkiem Naszej Świętej Rozalii, omówił historię i wystrój kościoła. Przy kościele zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie z księdzem.

Następnie nasza droga wiodła Niżną Łąką (nad Bamburą), przez cmentarz choleryczny i Murowaniec, polnymi drogami, przez las do Skansenu i na Grodzisko. Tutaj, jak na turystów przystało, przeszliśmy ścieżką historyczno-przyrodniczą "Tam Gdzie Chadzali Wojowie" i rozpaliliśmy ognisko i upiekliśmy kiełbaski.

Pogoda prawdziwie zimowa, mroźna i śnieżna, ale humory dopisały jak zwykle. W Wietrznie obejrzeliśmy kościół z zewnątrz. Ostatnim etapem był tor saneczkowy, gdzie turyści razem z miejscowymi dziećmi pozjeżdżali na sankach. Myślę, że każdy z nas może być przewodnikiem po swojej okolicy, którą powinno się znać.

Maria Walczak