Wciąż jeszcze uskrzydleni miłymi wspomnieniami jubileuszowego wieczoru, mamy przyjemność przedstawić strofy wiersza okolicznościowego, który napisała i wyrecytowała - bawiąc do łez zebranych gości - Pani Małgosia Baran.
Stowarzyszenie „Nasza Wrocanka” - z przymrużeniem oka
1/ Wrocanka nasza, niewielka wioska
Jest malownicza i wielce beztroska
Lokalni działacze to nie są lenie
Więc założyli Stowarzyszenie.
2/ Czym się zajmują? Wszyscy to wiedzą
Spytajcie ludzi, to opowiedzą
Jak ktoś nie pamięta, to jego strata
Być może przekornie struga wariata.
3/ Przypomnę zatem, jak to się stało,
Że aktywiści, co jest ich mało,
Stowarzyszenie jakieś stworzyli
I nawet statut mu wymyślili.
4/ Pamiętam kiedyś, przed laty dziesięciu
Szukali działaczy o wielkim zacięciu
I w szkolnej klasie skład władz ustalali
I nazwę związku też wymyślali.
5/ Na czele związku Celina stanęła
Od razu ostro do pracy się wzięła
Członków nagnała, leniwych przegnała
Potrzeby wszystkich z wioski poznała.
6/ Początek pracy był wielce radosny
Kilka tygodni było do wiosny
Gdy wszystkich chętnych na śledzia zwołali
Cichutko pod stołem na zdrowie polali.
7/ Robota szefowej się w rękach pali
Celiny naszej wszyscy się bali
Proboszcz z sołtysem woleli jej słuchać
Bo ciężko było ją udobruchać.
8/ I tak po trochu Wrocanka piękniała
Celina Ance władzę oddała
I znowu z kopyta ruszyła robota
Dowodem tego – niejedna fota.
9/ Drukują pocztówki, wydali książki
Skąd na to wszystko wzięli pieniążki?
Remonty kapliczek, dla dzieci kolonie
Nawet muzeum w starociach tonie.
10/ Hitem największym jest Rozaliada
Uczcić Patronkę przecież wypada
I z kotła gulaszu spróbować z dzika
Władza się z gminy z ludem spotyka.
11/ Robota robotę goni jak zmora
A Anna myśli już o Dniu Seniora
Nawet kucharkę wzięli od księdza
W kuchni proboszcza panoszy się nędza!
12/ Nie ma obawy jest na to rada!
Proboszcz Teresę już wyspowiada!
Za puste gary będzie pokuta!
Gosposia ze strachu szykuje andruta.
13/ Żeby za mało nie było roboty
Anna Słowaków wzięła w obroty
W Hankovcach gościna niczym w Wersalu
Bawią się wszyscy tak, jak na balu!
14/ Słowaków do Polski zaprosili
Gościna wielka lecz nic nie pili
Choć na Rozaliadzie była policja
Po co? Przecz zawsze jest prohibicja!
15/ Z drugiej Wrocanki gości też kupa
Na stołach ciastka i jakaś zupa!
Nasze śpiewaczki koncerty dają
W śpiewie się tylko z Mazowszem równają!
16/ Zapomnieć nie można o naszych radnych
W rządach jedynych, w kuchni bezradnych
Po każdej imprezie potrzeba chłopa
Szefowa daje im w ręce mopa.
17/ Bardzo ofiarnie związek pracuje
Charytatywny mu dorównuje
Czy to sobota, czy też niedziela
Szefowa pracuje - jak Merkel Angela.
18/ Tym, co w potrzebie też chce pomagać
Odzież dla biednych każe nam składać
Czy kurtka nowa, czy nawet stara
Najchętniej bierze, gdy jest z Big Stara
19/ A gdy w portfelu brakuje kasy
Jabłka Ci dadzą, lecz… bez kiełbasy!
A jak przywiozą unijną marchewkę
To trzeba w kolejce bitewkę.
20/ A jak już całkiem braknie roboty
To koło którejś wolnej soboty
Organizują niewielką zadymkę
I ludzi biorą gdzieś na pielgrzymkę.
21/ I tak pracują od lat dziesięciu
Czasem we dwoje, a czasem w pięciu
Niebawem całą przemienią wioskę
Trumpa chcą gościć - słychać pogłoskę.
22/ Jedno jest pewne, działają uparcie
I często w gminie mają oparcie
Dlatego dzisiaj, donosi prasa
Na jubileuszu- gości jest masa!
/M.B./