Brałam
udział w warsztatach terenowych u źródeł Sanu, Stryja i Dniestru, organizowanych
przez Bieszczadzki Park Narodowy. Chyrów, Sambor Dobromil, Ławrów i
Rozłucz to szczególne miejsca, kościoły, cerkwie i cmentarze, piękne
lecz wymagające dotacji, po prostu biedne. Sentymentem do Dobromila
muszę się z państwem podzielić. Zwiedzając tam piękny kościół
parafialny, będący ostoją polskości, fotografowałam cenne wyposażenie
świątyni oraz tablicę upamiętniającą księży sprawujących tam
posługę duszpasterską w ciągu 100 lat. Podeszła do mnie prowadząca zajęcia pani
dr Grażyna Holly i zwróciła mi uwagę na tabliczkę z nazwiskiem ks.
Stanisława Bełcha mówiąc: „Marysiu ten ksiądz był we Wrocance”.Wielu naszych
dziadków i pradziadków pracowało i mieszkało na kresach, myślę że warto
zorganizować pomoc finansową, jechać tam, to jest 5 km od przejścia granicznego
w Krościenku i dołożyć cegiełkę pomocy.